Skocz do głównej treści strony
Prowincja

Gdańsk: regionalny dzień skupienia MI

Utworzono: 16-03-2010

W sobotę III tygodnia Wielkiego Postu, 13 dnia marca 2010 r., Rycerze Niepokalanej z Regionu przybyli do Kościoła Rektorskiego Świętej Trójcy przy klasztorze Franciszkanów w Gdańsku, aby zanurzyć się w Słowie Bożym; przemyśleć, przemodlić, stanąć w prawdzie serca i umysłu i w oczyszczającym spotkaniu z Chrystusem, w sakramencie pokuty i pojednania, przygotować się do jak najpełniejszego przeżycia Świąt Paschalnych.
Wdzięczni za zaproszenie Ojca Piotra – Gwardiana klasztoru i naszego Opiekuna, zebraliśmy się już z samego rana.
Wspólnota ze Świętej Trójcy, gospodarze uroczystości, przyjęli z radością Wspólnoty Rycerstwa Niepokalanej z rejonów Gdańska – Brzeźna, Gdańska – Suchanina, Gdyni – Wzgórze Św. Maksymiliana i z Gdyni Witomina. W spotkaniu uczestniczyło ponad 50 Rycerzy. Dzień skupienia rozpoczęliśmy poczęstunkiem w miłej atmosferze, ciesząc się wzajemną obecnością.
W kaplicy św. Anny, o 10.30 rozpoczęliśmy duchowe zmagania pod wodzą naszego Przewodnika. Ojciec Piotr Pliszka, asystent kościelny lokalnej wspólnoty, wzywał każdego z nas, jak niegdyś Ozeasz wzywał Izraela, powróćmy do Pana!
„Porzućcie pozory nawrócenia, bo przyjście Pana jest pewne” – Ojciec głosił Słowo z Księgi Ozeasza, które docierało do najgłębszych zakamarków naszych serc. Poruszeni katechezą Ojca Piotra pragnęliśmy, aby nie było już Efraima ani Judy, których miłość podobna do chmur na świtaniu, albo do rosy, co prędko znika ( por. Oz 6, 4). Słowo Boże skierowane było do każdego z nas. Zrozumieliśmy!
To ja jestem ludem Efraima i Judy; to ja mam przejść sam, pośród tych, którzy wespół idą do Pana, jak Izrael wyruszył z niewoli do Ziemi Obiecanej.

Katecheza paschalna na rozpoczęcie dnia skupienia wprowadziła nas w Bożą historię zbawienia. Ta historia także dziś uobecnia się na wszystkich Ołtarzach świata dla nas żyjących tu i teraz.
Ojciec Piotr słowem i obrazem przedstawił znaki i symbole dotyczące Triduum Paschalnego. Dzięki temu zbliżyliśmy się do Bożej tajemnicy, aby móc świadomie przeżywać Święta Wielkiej Nocy.
Sakrament chrztu, widzialny znak niewidzialnej łaski Bożej, oczyszczające obmycie w wodzie chrzcielnej przez zanurzenie, to porzucenie starego człowieka – niewolnika grzechu i narodzenie się do wolności dziecka Bożego – do najwyższej godności wspólnoty z Bogiem. Jako słaby człowiek upadam, grzeszę, zrywając przymierze z Panem, a On jako Dobry Ojciec obmywa moją winę we krwi Baranka bez skazy.
„Mój Ojcze, pomóż nam w miejsce naszego egoistycznego „ja” postawić Krzyż Chrystusa, abyś to TY królował Chryste, a nie nasze ludzkie pragnienia!” Tak zrozumieliśmy sens sakramentu pokuty i pojednania.
Katecheza poruszyła nas głęboko i wprowadziła w czas nabożeństwa pokutnego. Obudziła w nas chęć, aby radośnie złożyć Bogu ofiarę dziękczynną, którą sam Chrystus uobecnia w Eucharystii.
Nie ukrywaliśmy radości, owocu Ducha Świętego, jaka była udziałem każdego z nas uczestniczących w skupieniu.
„Byłem tu po to, aby codziennie się nawracać i mieć siłę, aby każdy dzień przeżywać z Chrystusem. Poruszyło mnie zdanie, mówi Andrzej, że gdyby Jezus miał umrzeć raz jeszcze, a nie byłoby innego człowieka tylko ja, Jezus umarłby za mnie. I ja w to wierzę !”– dodał. Basia zagadnięta o swoje przeżycia dorzuca radośnie: „A ja???….. ja poszłam do spowiedzi!” Czy może być doskonalsza radość niż przebaczający znak Boga?
Jakby w odpowiedzi Franciszek dodaje skromnie: „Jedno wiem, że Pan Bóg mnie kocha zawsze, mimo słabości i grzechu”. Janka głęboko skupiona, dzieli się swoimi odczuciami: „Jestem zadowolona, uzdrowiona na myśli i duchu, rozpiera mnie radość, że odczułam Boże dotknięcie.” W podobnym tonie wypowiada się Helena, chociaż trudno znaleźć najdoskonalsze słowa na opisanie stanu ducha. Mówi: „ Przeżyłam wewnętrzny dreszcz, że sam Jezus mnie dotknął w głębi duszy.”

Radość, owoc Ducha Świętego, skłania innych do dzielenia się każdym doznanym dobrem. Eleonora stwierdza, że została ubogacona Słowem i umocniona na drodze w wierze, aby z jeszcze większą mocą służyć bliźniemu bo ”tyle jesteśmy warci ile możemy dać z siebie drugiemu.” „Ubogacenie Słowem, dodaje, nie było przypadkowe. To Słowo skierowane było do nas tu i teraz. Więc: zakasać rękawy i do roboty!” Mówi Renata: „W rozumieniu powołania, troszczyć się o swoje nawrócenie to nie egoizm, przecież Ojciec Piotr powiedział, że teraz każdy z nas jest tu dla siebie.” I podkreśla jeszcze z mocą: „ Dla siebie! Każdy z nas musi odrzucić myśli typu: ta nauka przydałaby się mojemu mężowi, siostrze, może bratu, albo jeszcze komuś innemu ze wspólnoty… Nie! nie ! To nie tak! Jesteś tu dla siebie! Bo do swojej głębi musisz zstąpić i tam, zamiast swego JA, ustawić TY Chrystusa”.
Zrozumieliśmy Ojcze Piotrze! To było dla nas! I nie przypadkiem znaleźliśmy się w tym Wielkopostnym Skupieniu. Potrzeba nam było Twego Słowa, Panie!
Marianna podsumowuje: „To był od dawna oczekiwany dzień! Od ponad roku nie widzieliśmy się w tak licznym gronie. Ostatnie spotkanie wspólnot Rycerskich było w Lęborku, w I Niedzielę Wielkiego Postu. Tu, w kościele Świętej Trójcy, zebrało nas się tak wielu. Ten dzień był nam bardzo potrzebny! Dla ducha, dla spotkań osobistych, dla nawiązania relacji między Wspólnotami, tak aby lepiej, wspanialej, a przede wszystkim w jedności rycerskiej zdobywać cały świat dla Chrystusa przez Niepokalaną.”
Szkoda, że nie udało się poznać duchowych przeżyć wszystkich uczestników spotkania.
Wprowadzeni w Paschę Pana, rozsmakowani duchowo we wspaniałości wyśpiewanego EXULTETU ( zapewne zabrzmi w tę Paschalną Noc) zakończyliśmy zwołanie które Ojciec Piotr pobłogosławił, aby droga paschalnej przemiany nie ustawała.

Na zakończenie Dnia skupienia, dzięki gościnności Wspólnoty lokalnej, zjedliśmy razem obiad w Domu Św. Maksymiliana. Jedzenie było smaczne i każdy jadł do sytości!

Bóg zapłać za każde wyświadczone dobro i życzliwość serc!

Już zostaliśmy zaproszeni przez Ojca Piotra Pliszkę na kolejne spotkanie w czerwcu. Z pewnością będziemy napełniać się Słowem Bożym przed odpoczynkiem wakacyjnym.
Dziękujemy za ten czas, który nam podarowałeś, Ojcze Piotrze, i za ten czas, o którym już pomyślałeś dla nas! Pan Bóg zna owoce Twego trudu i Jego jest chwała!

Maria Charamsa

Przejdź do góry strony