Po duchowym wzmocnieniu (a było mocne) przeszliśmy do innej rzeczywistości. Radość, uśmiech, rozmowy o tym, jak przeżyliśmy rok w parafii – to tematy, które zachęcały nas do jeszcze większych działań, większej mobilizacji na rzecz parafii. Pogoda (zimno i deszcz), mistrzostwa świata w piłce nożnej troszkę zakłóciły świętowanie, ale wierni parafianie nie zawiedli.
Wszystko było przygotowane perfekcyjnie – grill, bary z napojami i inne atrakcje, każdy znalazł coś dla siebie. Największą atrakcją jak zawsze cieszyła się loteria (los za za 1 euro). Główna nagroda to telewizor. Ja niestety wylosowałem tylko mały kubek ze słodyczami (o. Tadeusz), ale radość jaka towarzyszyła temu spotkaniu przy odbiorze zakupionych losów była przeogromna. Życzymy wszystkim takich spotkań w czasie, kiedy parafia może świętować swoją obecność w takim miejscu i pośród takich wiernych jakimi są mieszkańcy naszych parafii.
Najczęściej czytane:
Podobne artykuły