Na dwa rodzaje niezrozumienia, którym Jezus musiał stawić czoła zwrócił uwagę Papież w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”. Nawiązał do fragmentu z Ewangelii św. Marka (3, 20-35).
Pierwszym z nich było zachowanie uczonych w Piśmie, którzy oskarżyli Jezusa, że mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy. Jezus bowiem leczył chorych i oni chcą, aby ludzie uwierzyli, że nie czyni tego mocą Ducha Bożego, ale mocą szatana. Odpowiedź Jezusa jest mocna i jednoznaczna, gdyż swoim zachowaniem uczeni w Piśmie zaprzeczają i bluźnią miłości Boga, a to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Jedyny grzech niewybaczalny, bo zaczyna się od zamknięcia serca na miłosierdzie Boga.
„Ale wydarzenie to zawiera ostrzeżenie potrzebne nam wszystkim. Może się bowiem zdarzyć, że silna zawiść z powodu dobra i dobrych uczynków danej osoby może doprowadzić do fałszywego jej oskarżenia – mówił Ojciec Święty. – Dostrzegamy tutaj śmiertelną truciznę: zjadliwość z jaką rozmyślnie chce się zniszczyć dobrą opinię drugiej osoby. Niech Bóg nas uwolni od tej strasznej pokusy! A jeśli, badając nasze sumienie widzimy, że ten chwast zaczyna w nas kiełkować, to natychmiast idźmy go wyznać w Sakramencie Pokuty, zanim się rozwinie i zrodzi swoje niedobre skutki, które są nie do zaleczenia. Uważajcie, bo takie postępowanie niszczy rodziny, przyjaźnie, wspólnoty i w ostateczności społeczeństwo.”
Drugie niezrozumienie Jezusa pochodzi od członków Jego rodziny, którym wydawało się, że Jego wędrowne życie jest szalone. Nie miał nawet czasu na spożywanie posiłków, bo ciągle był z ludźmi i dla ludzi. Chcą więc z powrotem sprowadzić Go do Nazaretu. Jezus odpowiada, że Jego Matką i braćmi są wszyscy, którzy pełnią Bożą wolę.
Na zakończenie Papież prosił, aby Maryja pomagała nam zawsze żyć w komunii z Jezusem odradzając świat do nowego życia.
za: vaticannews.va
Najczęściej czytane:
Podobne artykuły