Skocz do głównej treści strony
Prowincja

Pogrzeb o. Anzelma Grabowskiego

Utworzono: 28-01-2021

„Jestem gotowy. Bogu niech będą dzięki!” – to ostatnie słowa jakie wypowiedział o. Anzelm Grabowski przed podłączeniem do respiratora. W wyniku zakażenia koronawirusem zmarł 25 stycznia w szpitalu w Kościerzynie.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się 28 stycznia w Lęborku, gdzie o. Anzelm spędził ostatnie 16 lat swojego życia. Przewodniczył im minister prowincjalny o. Wojciech Kulig. Pożegnać współbrata przybyło wielu braci z całej gdańskiej Prowincji, jak i wikariusz Prowincji warszawskiej o. Mirosław Bartos, księża z dekanatu, wdzięczni parafianie, przedstawiciele Rycerstwa Niepokalanej oraz najbliższa rodzina.

Proszę o przyjęcie mnie na nowicjat ojców franciszkanów. Mam szczerą i niezłomną wolę zostać w przyszłości zakonnikiem i kapłanem w zakonie franciszkańskim. Od dawna powstawała we mnie myśl poświęcenia się na służbę Bogu jako zakonnik. W Niepokalanowie ukończyłem ósmą klasę. Do nowicjatu nie zostałem dopuszczony z powodu młodocianego wieku. Otrzymałem jednak zapewnienie, że po skończonym piętnastym roku życia zostanę przyjęty. Wyrażam nadzieję, że podanie moje zostanie przychylnie rozpatrzone i moje silne pragnienia, aby poświęcić się pracy dla większej chwały Bożej i nad zbawieniem dusz będą mogły być zrealizowane. Cytując prośbę o przyjęcie do nowicjatu o. Anzelma, napisaną 1 lipca 1953 roku, o. Prowincjał rozpoczął niezwykle wzruszającą homilię. Nazywaliśmy go człowiekiem o aksamitnym głosie, był bardzo dojrzały, inteligentny i bardzo lubiany. – mówił o. Wojciech.

W dalszej części homilii przywołał franciszkański zwyczaj – na uroczystość Objawienia Pańskiego każdy z braci w sposób losowy wybiera sobie patrona, świętego, który towarzyszy mu w ciągu roku oraz sentencję, która odnosi się w jakiś sposób do jego życia. O. Anzelm w tym roku wylosował bł. Antoniego Bajewskiego, który był jednym z braci wywiezionych do Auschwitz oraz sentencję, słowa wypowiedziane przez bł. Antoniego. Brzmiały one: „Umarłem dla świata. Narodziłem się dla nieba.” Czy to przypadek, że po wypowiedzianej modlitwie do Ducha Świętego o. Anzelm otrzymał to właśnie zdanie? Nie, to nie przypadek!

Śp. o. Anzelm Kazimierz Grabowski (1938-2021)

Dnia 25 stycznia 2021 r., w wieku 83 lat, w 58 roku kapłaństwa i 67 roku życia zakonnego, odszedł do Pana o. Anzelm Kazimierz Grabowski, członek Gdańskiej Prowincji św. Maksymiliana Marii Kolbego Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Polsce (Franciszkanów).

O. Anzelm Kazimierz Grabowski urodził się 10 stycznia 1938 r. w Wieluniu jako trzecie z czworga dzieci Stanisława i Weroniki z d. Nowak. Po wybuchu II Wojny Światowej i wywiezieniu ojca do przymusowej pracy w Niemczech pozostał w rodzinnym mieście pod opieką matki. Tam też rozpoczął naukę w szkole podstawowej.

Po zakończeniu wojny rodzice zdecydowali o przeniesieniu rodziny do Gdyni, gdzie o. Anzelm po raz pierwszy spotkał się z Braćmi z Zakonu franciszkańskiego. W 1948 r. we franciszkańskim kościele św. Antoniego przyjął I Komunię świętą oraz bierzmowanie a rok później podjął się służby ministranckiej. 

Po ukończeniu Szkoły Podstawowej w 1951 r., pociągnięty duchowością franciszkańską, wstąpił do Małego Seminarium OO. Franciszkanów w Niepokalanowie. Po roku nauki, idąc za głosem powołania, poprosił o przyjęcie na Nowicjat franciszkański, na który nie został jednak przyjęty ze względu na zbyt młody wiek. W tej sytuacji wrócił do Gdyni, gdzie ukończył kolejną, dziewiątą klasę nauki.

W 1953 r., mając już ukończone wymagane 15 lat, jeszcze raz poprosił o przyjęcie do Zakonu i 30 sierpnia rozpoczął Nowicjat Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Łodzi-Łagiewnikach. Po roku formacji, 31 sierpnia 1954 r., złożył swoją pierwszą profesję zakonną. Przez kolejne pięć lat przebywał nadal w Łodzi-Łagiewnikach, gdzie zdał egzamin maturalny i odbył 2 lata studiów z zakresu filozofii. Studia teologiczne odbył w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie (1959-1963). Tam też, 30 października 1960 r., złożył swoje śluby wieczyste, a 21 czerwca 1963 r. otrzymał święcenia kapłańskie, których mu udzielił Ks. Bp. Julian Groblicki.

Po święceniach o. Anzelm został skierowany do pracy duszpasterskiej w Gnieźnie (1963-1964) a rok później do Niepokalanowa, gdzie został socjuszem w Niższym Seminarium Duchownym. W 1966 r. podjął studia specjalistyczne z zakresu teologii pastoralnej na Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

W latach 1969-1974 o. Anzelm pracował we franciszkańskich klasztorze w Łodzi przy ul. Krasickiego, gdzie m.in. uczył religii oraz posługiwał jako spowiednik sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny. W tym czasie został również wybrany na członka Franciszkańskiego Komitetu dla Uroczystości Beatyfikacyjnych o. Maksymiliana Kolbe.

Z Łodzi został po raz kolejny przeniesiony do pracy w Niższym Seminarium Duchownym w Niepokalanowie, gdzie podjął się obowiązków wychowawcy internatu oraz nauczyciela (1974-1977). Po 3 latach przełożeni jeszcze raz skierowali go do Łodzi, gdzie najpierw pracował w Łodzi-Łagiewnikach a następnie przy ul. Kreciej (1979-1980).

W 1980 r. został przeniesiony do Darłowa (1980-1983) a następnie, w 1983 r., na 3 lata objął urząd gwardiana klasztoru w Darłówku (1983-1986).

W 1986 r. o. Anzelm został wybrany na pierwszego Ekonoma nowoutworzonej Prowincji św. Maksymiliana M. Kolbego oraz Asystenta Prowincji ds. Misji Zagranicznych. Urzędy te pełnił przez 6 kolejnych lat, angażując się m.in. w budowę nowego budynku klasztornego Kurii Prowincjalnej. W latach 1992-1996 pracował nadal w Gdańsku, pełniąc obowiązki wicedyrektora Domu Świętego Maksymiliana a w 1996 r. został znów przeniesiony do Kurii Prowincjalnej, gdzie podjął się obowiązków współpracownika Sekretarza Prowincji. Pod koniec 2001 r. została mu powierzona nowoutworzona funkcja Prowincjalnego Referenta ds. Ubezpieczeń, którą pełnił przez 3 kolejne lata.

W 2004 r. o. Anzelm został przeniesiony do klasztoru w Lęborku, gdzie przebywał przez ostatnie 16 lat swojego życia, tj. do śmierci na skutek zarażenia koronawirusem, która nastąpiła 25 stycznia 2021 r. w szpitalu w Kościerzynie.

Przejdź do góry strony